Odwołań takich jest mnóstwo. Będę edytował ten post w miarę odkrywania/przypominania sobie kolejnych.
- Ferdynand K. - odcinek jest pastiszem Procesu Franza Kafki.
- W wielu odcinkach bohaterowie nawiązują do Wesela Stanisława Wyspiańskiego (np. "- (...) cóż tam, Cycu, słychać w polityce? - Chińczyki trzymają się mocno")
- W odcinku Sto lat pojawiły się sparafrazowane fragmenty samego utworu. Oprócz tego wraz z treścią skopiowano symbolikę i wymowę dzieła Wyspiańskiego, dodając mu nieco bardziej współczesnego wydźwięku. W odcinku tym pojawia się również bohater z pierwowzoru - Wernyhora.
- Kiepska bajka o złotym jajku - tym razem mamy do czynienia z odwołaniem do mitologii greckiej, a dokładniej do postaci króla Midasa, który zamieniał wszystko czego dotknął w złoto. Podobnie było z Ferdkiem, który otrzymał dar zamieniania obiektów w... piwo.
- W serialu pojawiają się również akcenty związane z nauką i bieżącymi wydarzeniami. Przykładem chociażby może być odcinek Perpetuum mobile.
- Zagadka nieśmiertelności - to oczywiście mój żart, ale Ferdek przypomina mi w tym opowiadaniu nieco Gilgamesza - mitycznego króla Uruk, który opuszcza swe rodzinne miasto, aby zrozumieć sens istnienia. Na swojej drodze spotyka Utnapisztima - starca, którego bogowie obdarzyli nieśmiertelnością za wzięcie wszystkich zwierząt na arkę (tak, to protoplasta biblijnego Noego).
- Co prawda w każdym właściwie utworze występują jakieś odniesienia do kultury masowej, ale w Kiepskich są one naprawdę doskonałe. Takich odniesień jest jednak zbyt dużo, żeby je wszystkie wyłapać.
- Lepsza połowa - krótka piłka - dżinn z kultury arabskiej.
- Tajemnica X muzy - tutaj też sprawa jasna.
- Waldek w krainie czarów - odcinek jest odwołaniem do fizycznej teorii Wieloświatowej Interpretacji Mechaniki Kwantowej.
- Śmierć i Ferdynand - u Bergmana śmierć grała w szachy, w Kiepskich rżnie z żywymi w karty.
- Korzenie - pojawiający się tu często cytat rozpoczynający mowy "Miałem sen..." to oczywiście odwołanie do mowy Martina Luthera Kinga wygłoszonej przez niego w 1963 r.
- Mistrz podrobów - prymitywizm w malarstwie podany w absurdalnej formie. Ferdek zostaje twórcą awangardowym.
- Lucyferdek - w tym odcinku pojawia się bardzo powszechny motyw zstąpienia do piekieł w celu odzyskania duszy bliskiej osoby. Co ciekawe sam diabeł mówi, że kilku już tu przyszło (chyba wspomniał o Orfeuszu), ale stwierdził, że jeszcze nikt w historii świata nie zdobył się na takie poświęcenie, żeby uratować teściową.